Od ostatniego wpisu minęło półtora(!) roku. Czas biegnie niesamowicie szybko, szczególnie gdy dzieje się wiele rzeczy a wiele rzeczy się działo. Oto jestem z powrotem i postaram się w telegraficznym skrócie opisać Wam, co robiłem przez ten czas, gdy mnie tu nie było...
Przeprowadzka
Przede wszystkim, opuściłem ukochaną Szwajcarię. Powodów było kilka, trochę profesjonalnych, trochę prywatnych, ale nie o tym będzie. Stało się, wróciliśmy do Polski i tu się zadomowiliśmy. Pomimo, że wciąż tęsknimy za Szwajcarią, to uważam, że każda zmiana hartuje, kształtuje charakter oraz daje nowe możliwości. Summa summarum, to już nasza trzecia przeprowadzka, więc w jakimś sensie jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Moja córka urodziła się we Frankfurcie nad Menem, mój syn w Vevey a teraz jesteśmy z powrotem na ojczyźnie. Niezła historia i wiele opowieści do opowiedzenia :)
Projekt dom
Tuż po naszej przeprowadzce do Wrocławia, nie mieliśmy tu nic swojego, nie było nas tu ponad 12 lat. Po przeszukaniu nieruchomości pod kątem domu i warsztatu, nic ciekawego nie znaleźliśmy, tak więc wybór padł na budowę. Plan zakładał jak najszybszą budowę, tak aby wrócić do pracy i przenieść firmę Blackcat wheels z CH do PL.
Początek był taki, pole kukurydzy...
Miesiąc później przyjechał dom. Firma WolfHaus złożyła go w trzy dni(!)
Po trzech miesiącach firma zakończyła pracę, pozostało nam urządzenie środka:
Projekt warsztat
Miejsce do mieszkania to jedno, ja potrzebowałem jeszcze warsztatu! Moim marzeniem od zawsze, był klimatyczny warsztat tuż obok domu. Jest to niesamowity komfort pracy, kiedy masz oko na dzieciaki, nie trzeba tracić czasu na dojazd, korki, płacić wynajmu itp. Z taką wizją, nie pozostało nic innego jak wybudować budynek nr. 2. Nieco większy garaż, praktycznie już dom, gdzie na górze powstał całkiem fajny warsztat a na dole garaż, a w przyszłości magazyn na obręcze jeżeli będzie taka potrzeba.
Projekt film
Od jakiegoś czasu planowałem wrócić do tego bloga, popełniając ten wpis i przedstawiając Wam nowy warsztat. Zakładałem, że zrobię fajne fotki, lecz całkiem przypadkiem poznałem Przemka, który jest mistrzem kadru i robi niesamowite filmy. Przemka portfolio możecie zobaczyć na The Faith studio.
Praca z Przemkiem to była czysta przyjemność. Spędziliśmy w sumie całą niedzielę, ja robiąc koła i opowiadając Przemkowi co nie co o tym fachu, zaś Przemek robił swoje, czyli film. Całość na luzie, bez stresu w super atmosferze.
Jak to wszystko wyszło? Oceńcie sami:
Ja jestem zachwycony. To całkiem inny wymiar niż fotografia. Ze swojej strony, bardzo, ale to bardzo polecam Przemka. Jeżeli szukacie kogoś do filmu reklamowego, dokumentalnego, to tylko Przemek!
I to chyba tyle w telegraficznym skrócie. Jak widzicie, te półtora roku było dla mnie niesamowicie pracowite. Budowa domu, warsztatu, dziesiątki fajnych projektów kół na szprychach berda, karbonowych, piastach Carbon Ti, Onyx, Chris King, obręczach Schmolke oraz Enve. Wszystkie projekty udokumentowane na lustrzance i czekające na publikacje, co niebawem nastąpi na tym blogu. Postaram się również na więcej wrzutek wideo, bo to naprawdę robi robotę.
Między czasie, jeżeli szukasz nowych kół to zapraszam do kontaktu i na kawę do pracowni kół Czarnego Kota we Wrocławiu
Tomek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz